Po cudownych zdjęciach na instagramie, dramach w „Uwaga TVN” przyszedł czas na hard porno na płatnych kamerkach erotycznych.
Czym jeszcze zaskoczy Oliwia P. – najsłynniejsza w Polsce Instamama?
Większość z Was pamięta cykl programów „Uwaga TVN”, w których przedstawiano „Instamamę” Oliwie P. i jej jakże odmienny wizerunek od tego, który był prezentowany na fotografiach na instagram (profil oliwiainelia). Z jednej strony młoda kobieta świetnie dająca sobie radę z macierzyństwem, wrzucająca co chwila swoje zdjęcia z dzieckiem na instagram – z drugiej wyrodna rodzicielka – mająca dość i córki i siebie właśnie w roli matki.
Reportaż „Uwaga TVN” – Znana blogerka znęcała się nad córką i groziła, że ją zabije?
Uwagę zwracał również jej partner…
z wielu powodów, jednym z nich było na przykład nagrywanie zdenerwowanej na dziecko Oliwii zamiast zajmowanie się płaczącym w tym czasie dzieckiem. Nie bez echa pozostał fakt poznania się pary na portalu, na którym młode kobiety poznawały starszych, ale i majętnych mężczyzn.
Reportaże poszły w świat, ludzie się oburzyli, albo i nie, Oliwia P. w tym czasie się pogodziła z partnerem i dalej zamieszcza zdjęcia córki na instagramie. Jeżeli ktoś by pomyślał, że to koniec historii tej jakże uroczej pary i ich dziecka – ten srogo by się pomylił.
Otóż czujne oko wypatrzyło ich (bez dziecka oczywiście) na portalu ShowUp.tv, gdzie od kilku tygodni dają płatne pokazy, chciałoby się napisać o zabarwieniu erotycznym, ale napisze się po prostu pornograficzne.
Szczegóły można znaleźć na nieoficjalnym Forum ShowUp – czyli ShowSu.org, w temacie: cutebejbe24/misslemo – Instamatka z Uwaga TVN
Co do Oliwii i jej, jak się chyba okazało nie tak bogatego partnera, skoro zarabiają na SU, jak widać, po wielu burzach wstało jednak słońce – a miłość zwyciężyła. W wyraźny sposób dają temu wyraz podczas pokazów.
Ciekawe co na to Pani dziennikarka z TVN Uwaga?
Na facebooku ma jeszcze screena ze swojego starego instagrama:
Huhu
Ostatnio, gdy ktoś zapytał jej na insta, dlaczego nie zapina dziecku pasów w foteliku, to odpisała, że ma nadzieję, że przy wypadku problem się skończy….
Ja myślę, że ona dopiero coś knuje… później znów okaże się, że kocyk był za śliski.